Recenzja filmu

Jutro będzie futro (2010)
Steve Pink
John Cusack
Rob Corddry

Jutro możemy być szczęśliwi

Film Steve’a Pinka z łatwością broni się jako lekka i przyjemna wakacyjna historia o przyjaźni, nostalgicznych powrotach do młodości i o tym, że czasem nie opłaca się powtarzać starych błędów.
Czy gdybyś mógł cofnąć się w czasie, zmieniłbyś coś w swoim życiu? Takie pytanie powraca w niezliczonej ilości lukrowanych prasowych wywiadów. Celebryci po przejściach: dawni rockmani, podupadłe gwiazdy aktorstwa czy sportowi oldboye solennie zapewniają zazwyczaj, że za nic nie zmieniliby trajektorii swojego życia i raz jeszcze zaliczyliby wszystkie wzloty i upadki. Nie wszyscy są jednak tak potulni wobec dyktatury przeznaczenia. Gdy bohaterowie "Jutro będzie futro" Steve’a Pinka przenoszą się w czasie, próbują zmienić koleje własnych losów. Ich nostalgiczno-dramatyczna wycieczka do czasów młodości okazuje się przy tym rozrywkowym samograjem, komedią głupią, ale też bardzo zabawną.

Postaci nie przypominają trzech muszkieterów. Choć przed laty byli najlepszymi przyjaciółmi, dziś są sobie zupełnie obcy. Trzej koledzy z młodości nie odzywają się do siebie, a każdy z nich nieudolnie próbuje ogarnąć własne życie. Wszystko zmienia się, gdy Lou (Rob Corddry) próbuje popełnić samobójstwo. Nick (Craig Robinson) i Adam (John Cusack) spotykają się w szpitalu i postanawiają przywrócić dawnemu przyjacielowi ochotę do życia. Podróż do górskiego kurortu, który odwiedzali w czasach durnej i bezchmurnej młodości, dla wszystkich panów ma się okazać niezwykłą, sentymentalną wycieczką. Żaden z nich nie przypuszcza jednak, że dziwnym zrządzeniem losu przeniosą się do lat osiemdziesiątych i tym samym otrzymają szansę na zmianę swojej przyszłości.

Komediowi twórcy uwielbiają powroty do przeszłości. Lata osiemdziesiąte, epoka kiczowatej muzyki, obleśnych sweterków, trwałej ondulacji i bufiastych kurtek na kinowych ekranach staje się rajem utraconym. Hollywood coraz częściej zabiera nas w nostalgiczne wycieczki po skansenie tamtej dekady. Czasem są one sentymentalne i poruszające jak w przypadku świetnego "Adventureland" Grega Mottoli, czasem zaś tak rozbrajająco głupie, jak "Jutro będzie futro".

Realizując swój film, Steve Pink postawił na absurd. Trzech nieudaczników: niedoszły samobójca, czarnoskóry rogacz i porzucony przez żonę frajer rzuceni zostają w sam środek historii tak dziwacznej, że aż śmiesznej. Pojedynki z młodocianymi osiłkami, pierwsze miłości i bolesne rozstania, pijackie wygłupy i podejrzenia o szpiegowanie na rzecz Rosji składają się w opowieść o szczenięcych latach osiemdziesiątych. Pink z lubością rekonstruuje tamtą epokę. Mamy więc specyficzną modę tamtej dekady, muzyczne hity epoki i filmowe cytaty z "Karate Kid" i "Czerwonego świtu". Wszystko to zgrzebnie upchnięte w opowieść o trzech przyjaciołach, którzy postanowili nie kłaniać się mijającym latom i zmienić nieco bieg osobistych historii.

Pink zgrabnie balansuje między dwiema konwencjami. "Jutro będzie futro" z jednej strony przypomina więc "Kac Vegas", inną komedię o przedwczesnym kryzysie wieku średniego, z drugiej natomiast osadzony jest w stylistyce młodzieżowych komedii, nieco obleśnych, głupich, ale też dowcipnych. A że wśród aktorskiej świty znajdujemy trzech komediowych wyjadaczy: Johna Cusacka, dobrego Roba Corddry’ego i powtarzalnego Craiga Robinsona, film Steve’a Pinka z łatwością broni się jako lekka i przyjemna wakacyjna historia o przyjaźni, nostalgicznych powrotach do młodości i o tym, że czasem nie opłaca się powtarzać starych błędów.
1 10 6
Rocznik '83. Krytyk filmowy i literacki, dziennikarz. Ukończył filmoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współpracownik "Tygodnika Powszechnego" i miesięcznika "Film". Publikował m.in. w... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Zaczęło się nieuniknione. "Jutro będzie futro" jest pierwszym zwiastunem nowej fali, którą będziemy... czytaj więcej
Idąc na "Jutro będzie futro" – tytuł uzyskany poprzez jakże kreatywne tłumaczenie "Hot Tub Time Machine"... czytaj więcej
W ocenie komedii "Jutro będzie futro" Steve’a Pinka nie można nie nawiązać do zeszłorocznego hitu... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones